Miłość ponad wszystko
do pani Beaty
Czciłem cię bez nadziei jak anioł przedwieczny
I zdawało się sercu, żeś jest moim bogiem,
I nad życie kochałem twój obraz serdeczny
Pod grającym jak tęcza radosnym mym okiem.
Lecz wszech słów nie wyznałem wspaniałym uciechom
I tych pieszczot nieziemskich było mi mało,
Bom nad niebo był rad, żeś darzyła uśmiechem,
I nad miarę kochałem niebiańskie twe ciało.
Wtedy wszędzie przez sny panowały chimery
I zdawało się już, że mój idol jest blisko.
Więc krzyczałem do nieba: „Do jasnej cholery!
Bo i kocham cię jako* idola nad wszystko!”
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
* jako (przest.) — jak. Patrz słownik, źródło:
https: pl.wiktionary.org wiki jako
Walenty_Walewski
|