''Ballada o (nie) Zwykłym Poecie''
Siedział kiedyś przy piecu
Zwykły Poeta
i pisał wiersze bez barw
Pisał o swoich codziennych bzdetach
Myśląc,że tym zadziwi świat
Siedział i pisał
Nie zwracał uwagi na płynący czas
Przekonany był bowiem o tym,
że ma od Boga dar
-Ten dar - mówił - muszę wykorzystać,
by pokazać ludziom prawdziwej poezji czar!!
Bo poezja to nie tylko barwne słowa
wersy, rymy czy sylaby
To coś więcej ,to ja sam...
I tak pisał bardzo długo,aż któregoś dnia
Stanął na piecu
ten Zwykły Poeta
i rozsypał swe wiersze na wiatr
Dumą przepełniony,pewny ich wartości
Czekał niecierpliwie na pochwał wielkich czas
Czyżby zapomniał, ten Zwykły Poeta,
że zbyt subiektywny jest nasz świat...
Melinda
|