Wesoła pogrzebowa. Włodzimierz Wysocki

(tłumaczenie z rosyjskiego)

Czy jedziesz pociągiem gdzieś, czy samochodem
Albo gdzieś hulasz, nachlawszy się w dym, –
Przy samochodów nadmiarze zawodem
Trudno do końca dojść w życiu swym.

Choćby wypadek: w Zamoskworzeczem
Trzech wieźli grzebać jednego bez lic.
Wszyscy dostali tam złych okaleczeń,
Tylko ten w trumnie na podziw ich – nic.

Płaczki szlochały przez zęby co siły.
Diakon i ten nie brał już górnych nut.
Trąby fałszywie tu wręcz “cyganiły”,
Tylko ten w trumnie nie skłamał na cud.

Były naczelnik i tajny rozbójnik
W czoło całował i ze wstrętem pluł.
Wszyscy to samo… i tylko ten w trumnie
Bez pocałunku wciąż oczy im kłuł.

Lecz huknął grzmot, cóż, na to nie ma rady,
Wszystko ma w nosie przyroda bez świec.
W mig tłum się rozbiegł pod dachy i chaty,
Tylko ten w trumnie nie zechciał tam biec.

On gwiżdże na deszcz i włos mu nie spadnie.
Gorzej żyjącym mieć ze szmat zły kram.
Lecz nie potrzebni są zmarłym już szatnie,
Swój mają dach i nie są równi nam.

Jakbyś nie pędził, wciąż ktoś cię wyprzedza,
Mocna nalepka jak we łbie zły znak.
Ach, chyba nic nie zagraża ci w nędzę,
Gdyś tylko sam się zamienił we wrak.

Można w zbiorowych, a można w oddzielnych,
Martwym nie trzeba dbać stale o kąt.
Ależ zuch z niego, kłopotów piekielnych
Nam nie zadaje na Boski nasz sąd.

W tym społeczeństwie, w cesarstwie tym cieniu,
Nie ma wypadków, zagrożeń i trosk.
Wszyscy chodzimy pod Bogiem w cierpieniu.
Tylko ten w trumnie jest trwały jak wosk.

“To nieboszczyków apoteoza!” –
Słychać wyrzuty, a ja swoje wiem –
W końcu przejedzie nas ktoś, lecz ktoś spoza
Tych oto w trumnie, co śpią wiecznym snem.

--------------------------------------------------

Włodzimierz Wysocki, przekład Walentego Walewskiego


Walenty_Walewski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2011-11-29 01:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Walenty_Walewski > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się