Gdzie jesteś



przybyłem z rzeczywistości w sen
przemierzając ciemne korytarze
pomimo strachu i niepewności
napotykanych przeszkód
podążałem dalej bez cienia zwątpienia
otwierając kolejne drzwi
aby wejść w nieznane
szukając ciebie

przeszedłem przez mgłę
przemierzając niewidoczne drogi
bez drogowskazów po omacku
upadając w chwilach słabości
podnosiłem się krocząc dalej
przy świetle księżyca w nocy
i blasku słońca w dzień
szukając ciebie

a teraz stoję zagubiony
wyciągam dłonie poszukując dłoni
otwieram oczy wypatrując
nasłuchuję w ciszy głosów
a w ciemności szukam blasku
pośród zaplątanych myśli
pomimo przeciwności
trwam szepcząc w duszy
tylko tobie znane
magiczne słowo

Odpowiedz – bo oczekuje
na twój głos i skinienie dłoni…




04.08 – 05.08.2003


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-12-02 11:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2012-01-07 19:10 |
:-)
robertino80 | 2012-01-06 00:07 |
5)
kazap57 | 2011-12-03 12:05 |
O tak - bo sen kończy się - ukazując rzeczywistość
Ewa_Krzywa | 2011-12-03 11:48 |
czasem przebudzenie boli ;)
kazap57 | 2011-12-02 20:27 |
ale nie zawsze
Sarnek | 2011-12-02 20:25 |
Nieznane jest bardziej intrygujące
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się