Highway to hell
W strugach Bystrego
wypatruje Twojego odbicia
które dawno odpłynęło
w mokrej szadzi
szukam Twoich śladów
które dawno zadeptane
w lodowatym wichrze
próbuje wyczuć Twój oddech
który dawno gdzieś się wzbił
w ciszy bezludzia
nasłuchuje Twojego śmiechu
który dawno wybrzmiał
dobrze że huk diesla
głuszy bluźnienie duszy
dobrze czuć wściekłość
na Boga nie żal do Ciebie.
dokąd dojadę
po Twoich śladach
może mój przyjaciel czarci
usiądzie za kierownicą
ja dojadę
prosto do piekła...
|