zbierając się do lotu
nie raz zbierałam się do lotu
lecz brakło odwagi by odfrunąć
tu na dole jest żałośnie ciasno
ile można mocować się z Fortuną
czy to siła czy może tchórzostwo
jakoś nie mogę oderwać się od ziemi
może na chwilę skrzydła mi urosną
by na świat spojrzeć z góry
może coś się zmieni
gdybym wiedziała dokąd pójdzie dusza
że nie stracę z oczu tych widoków
rozpostarłabym ramiona i z okrzykiem
ruszam!
runęłabym w przestrzeń spod obłoków
nie raz już stałam rozdeptana
myślałam nic mnie tu nie trzyma
ale właśnie wtedy wiara we mnie rosła
wracałam do siebie z siłami olbrzyma
szybcia
|