Zawróciłem
nie wiem dokąd dojadę
nie patrzę na mapę
wyrzuciłem kompas
gdzieś z przodu
połoniny
zarys Bukowego
Berda po prawej
pod stopą mocny
diesel w głowie wiersz
dokąd dojadę bez
znaczenia bo
wszędzie jesteś TY
zwariuje od tego
zbawienia dostąpię
nie wiem więc naprzód
bo wszedzie jesteś TY
więc gaz w podłogę
bo reszta świata
umarła..
Bóg mnie prowadzi
czy Diabeł cóż mnie to
obchodzi
TY TY TY TY ...
|