Strach
Mówią o nim jej oczy
ufnie w jego twarzy zatopione
niczym w objawienie dobroci
na chwilę wczoraj utraconej
Mówią o nim jej ręce
ciasno na piersiach splecione
broniące się przed czymś
co świeżo w pamięci utkwione
Krzyczą bezgłośnie usta
do krwi boleśnie zagryzione
już nie proszą o nic
słowami bez echa umęczone
Szepcze o nim jej dusza
gdy potulnie przy jego boku idzie
nie odwraca się, więc nie tęskni
za swoim dawnym życiem
Melinda
|