Śmiech losu

Boże, dlaczego właśnie tak musiało się stać?
Liczyłeś, że moja dusza zmieni swą postać?
Przecież było tak dobrze, co dzień miałem po co wstać.
By słuchać jej melodii, o smak jej ust wciąż żebrać.

Czego mnie chciałeś przez to nauczyć?
Szukałeś skały, którą łatwo będzie skruszyć?
Drugiego Hioba, który z chęcią będzie Ci służyć?
Boże, dałeś mi wolną wolę - pozwól mi żyć.

Boże, dlaczego właśnie tak musiało się stać?
Każ Losowi, by przestał już sobie żartować.
Chcę odpocząć. Po co to wszystko wciąż wspominać,
Tęsknić jak pies, niby ''przypadkiem'' się spotykać?

Czego mnie chciałeś przez to nauczyć?
Szukałeś skały, którą będzie łatwo skruszyć?
Drugiego Hioba, który z chęcią będzie Ci służyć?
Boże, dałeś mi wolną wolę - pozwól mi żyć.

Boże, czy będę mógł kiedyś wstać?


ekneou

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2011-12-18 23:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ekneou < wiersze >
szmaragd | 2012-01-19 13:36 |
piękny wiersz pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się