myśli
Skropione octem samopoczucie
Wargi zgryzione ze złości
Popite piołunem słodkie uczucie
Bez skrupułów i bez litości
Cierpkie i czarne jak aronia
Plami sumienie i dłonie
Przewrotna losu ironia
Zapał bez reszty pochłonie
Nieobliczalne w swoim pędzie
Nieokiełznane i dzikie jak mustang
W każdej chwili obecne i wszędzie
Wracają niechciane jak bumerang
szybcia
|