spróbuję jeszcze ...

zanim słońce się znowu zawstydzi
chcę się nim jeszcze trochę nacieszyć
i chociaż rozum z głupoty mojej szydzi
żeby coś zyskać muszę się pospieszyć

zanim wiatr gałęziami zakołacze
serce spróbuje do drżenia zmusić
bywa że momentami na głos płacze
to smutek się staram w zarodku zdusić

zanim niebo zagrzmi i zapłacze deszczem
ogrzeję się troszeczkę ciepłem wspomnienia
naiwnie wierząc że los zmieni wreszcie
w realne kształty senne złudzenia

zanim księżyc w uśmiechu się wykrzywi
w szalonym tańcu między drzewami
wiara skostniałe myśli ożywi
i wyleczy duszę pokrytą bliznami


szybcia

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2011-12-25 10:53
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Sarnek | 2011-12-25 12:21 |
Śnić marzyć płakać wierzyć to takie ludzkie za każdą próbą nastépna czeka
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się