mówili...
Mówili mi dobrzy ludzie
Uważaj przezorność za drogowskaz traktuj
Życie mijało a ja dziewczyną z kwietnym wiankiem zostałam
Od baru do baru od twarzy do twarzy
cielesność umysłem gardziła
w odsłonach nocy płaczem przeklinałam mą miłość
obleśność dotyku,
pocałunki młodo-starczych ust,
zaduch spoconych ciał bez celu do siebie lgnących
rachunki za samo zgwałcenie do dziś płace sumiennie
adella
|