Sen o zimie 20092010

przyszła zima, śnieżek prószy
siedzę w tej pieprzonej głuszy
pługu nie ma zaspy rosną
chyba mnie odkopią wiosną

żona od tygodnia schlana
gdzieś się plącze na.....bana
gdzie się puszcza diabli wiedzą
wilki wyją tuż za miedzą
po cholere tutaj siedzę

ciemno,głucho, żona kurwa
trzeba się stąd szybko urwać
biorę plecak, trochę rzeczy
więcej mnie tu nie zobaczy
trzeba wreszcie trochę pożyć
zamiast kasę na ździrę łożyć


Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-01-14 21:57
Komentarz autora: uff,to tylko sen, acz bardzo prawdziwy.Przepraszam czytelników za poziom wiersza ale jaki obiekt natchnienia taka i poezja
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się