Po drugiej stronie...
Po drugiej stronie...
w ciemności tonie me spojrzenie,
w tajemniczości błądzę
podążając za Twoim cieniem.
Wskazówką jest mi jednak jej ciche brzmienie -
struny, tkniętej Twoim natchnieniem.
Zmysły moje syci jej dźwięk,
który duszy Twojej jest echem,
dziełem wyobraźni, poezji oddechem.
Prowadzi mnie on tam,
na drugą stronę...
Poza granice jaźni,
poza życie me świadome,
gdzie każde Twe słowo w optymizm oprawione,
wpaja pogodę ducha,
częstuje uśmiechem.
Pytam jednak:
Dlaczego sen nie mógłby być człowiekiem?
joas2223
|