BUTY
Pękała głowa,
łamało kości.
Szalała burza wściekłości.
Bezskuteczne magiczne leki,
maści, rozgrzane kamienie.
Kwiat lotosu zmieniał się
w jedno wielkie cierpienie.
Najlepiej uwagę odwrócić,
zagłuszyć sklepowym szałem,
wydać
by ból w kieszeń przerzucić.
Kupiłam buty wspaniałe,
najnowszy fason,
z najlepszej skóry,
w najlepszej cenie.
W domu włożyłam.
Zaczęło się cierpienie.
Męka rozeszła się wolno,
systematycznie,
od stóp przez cebulki
do końca włosów.
Bolało makabrycznie.
Neurony wydały jęki.
Poddałam się
po kilku godzinach.
Buty zdjęłam
i cud,
wszystko przeszło,
odetchnęłam lekka i zwiewna.
Z kręgosłupa i kości
odpłynęły dolegliwości.
Teraz wiem,
że najlepszą terapią
na każde cierpienie
jest
nowych butów założenie.
Ewa Krzywka
Ewa_Krzywa
|