noc na rynku
bladość policzków
czy pamiętasz wczoraj ?
snów psychodelia
kolorów tęcza
i ten śmiech
makabry przedstawienie
z wieży mariackiej
hejnał rozbrzmiewa
gwiazd pełne niebo
smak pomarańczy nęci
świeżej herbaty zapach niebiański
biały anioł zbrukany
kolorami czerwieni paletą
krwi niewinnej
strzałą przeszyte serce
urwany trąbki dźwięk
posłuchaj kochanie
to pada deszcz
nie przejmuj się kolorem kropel
one znaczone są cierpieniem
niebo płonących dusz
ileż razy słuchałem
utworu legendą podszytym
biała dama
wciąż stoi na swoim miejscu
popatrz w jej oczy
smutkiem arlekina znaczone
dookoła śmiech
nagła przerwa
tylko dźwięk ulewy ją mąci
Adamo70
|