zimne niebiesko szare
to wraca spóźnionym echem
wspomnieniem oczu niebiesko szarych
ze snu budzi szyderczym śmiechem
nocą męczą koszmary
zimne blado niebieskie ściany
będzie dobrze a krew na fartuchu
obraz łzami zamazany
i ból uśpiony w bezruchu
to minie albo chociaż przyśnie
póki co szarpie od czasu do czasu
kiedy już dobrze nagle czar pryśnie
jedno słowo potrafi zrobić tyle hałasu
tłumaczenie niczego nie zmienia
jak mantra powtarzane
powstań
obolała dusza wychodzi z cienia
chcesz pocieszyć a ona krzyczy
zostaw!
szybcia
|