Z drugiej ręki

W ciemnosciach egipskich mojego pokoju
lepiej sie mysli,
dochodze do wniosku
ze spustoszenie w moim umysle
sprawilo wyznanie tak oczywiste.
Ludzilam sie ze tylko na mnie
czekaly dlonie tak nieporadne
czekaly oczy czasami smutne
i slowa ktorych wydzwiek tak lubie.

Przykro mi jednak gdy teraz wiem
ze kiedys twe dlonie gladzily jej
ze oczy patrzyly w inne niz moje
ze cialo bylo w drugiej odslonie
ciezko mi teraz z tym wszystkim zyc
najprosciej zapomniec jest, zerwac ta nic,
ja jednak tak nie potrafie i juz
nie wiem czy kiedys przykryje to kurz
wiem jedno ze czasem by nie miec watpliwosci lepiej ufac bezgranicznie i zyc w nieswiadomosci.


madzialenka8841

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-01-26 12:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < madzialenka8841 > < wiersze >
lipiec | 2012-01-26 16:30 |
Czasami łatwiej...:)
szmaragd | 2012-01-26 13:29 |
i wszystko straciło sens...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się