Brak wyboru

Dzbanek z octem lekko sie zachwial,
a plyn wylal sie
na zakrwawione cialo chlopca.
Plonal od wewnatrz.
Dusza rozpaczliwie
rozwierala szczęki
probując sie wydostac.
Gwózdz przesunal sie
rozrywajac mu dlon.
Szatan zawyl podniecony.
Chlopiec zaczal sie topic
we wlasnej krwi i lzach.
Bóg ciagnal go rozpaczliwie do siebie,
ale on wciaz sie wyrywal.
Walczyl.
Mial nadzieje.
Szatan wyrwal mu jelito
i zgniotl jak plasteline.
Bóg rozplakal sie zalosnie.
Cialem chlopca wstrzasnely dreszcze.
Wystawajace z nog kawalki kosci
zadrgaly lekko.
Chlopiec zamarl w krzyku
z szeroko otwartymi ustami.
Dusza wyslizgnela sie
predko na zewnatrz.
Jego serce przestalo bic.
Bóg otworzyl ramiona,
a Ona podeszla pewnym krokiem.
Szatan wrzasnal wsciekle,
a Bóg pokazal mu srodkowy palec
i odszedl wraz z Dusza chlopca.


pasztecikowax33

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2012-01-31 17:38
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < pasztecikowax33 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się