W drogę





Nie idę tam, dokąd zamierzałam
U mnie zawsze wszystko pogmatwane
Nie przypuszczałam, że będę tak się bała
Ciało od duszy raptownie oderwane
Życia nie planowałam sobie wcale
Los zawsze za mnie decydował
Po co mi teraz wylewać żale
Do worka marzeń niespełnione schował
Idę tam, gdzie nie będę sama
Mimo że nie wybiorę sobie towarzyszy
Przy mojej pościeli już stoi biała dama
Ale czy sprzeciw mój usłyszy?



szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-02-02 17:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
bezimienna | 2012-02-04 09:45 |
Przeciw usłyszy a życie jest piękne :)
kazap57 | 2012-02-03 12:59 |
los czas i droga naszego podążania
Ewa_Krzywa | 2012-02-03 11:41 |
;)5*
szmaragd | 2012-02-02 20:55 |
decyzję podejmujemy sami czasem dobrą czasem złą
jessika | 2012-02-02 19:24 |
los zawsze decyduje za nas a podobno sami możemy wybrać swoją ścieżkę...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się