niecodzienność bezsenna
sen snuje siÄ™
nad zadymionym miastem kłębiących się myśli
próba zawładnięcia przestrzeni
jak na niewidzialnej wędce
podniesiona ręka opada w proteście
sen kłębi się
oczy pragną tego co chce ci się przyśnić
twarz cała w lekkiej czerwieni
blednieje jednak na prędce
ból w głowie niczym zakalec w cieście
sen rozpierzchł się
wstajesz sztywno
idziesz
do pracy
do szkoły
do żłobka
ach te życie
sen to bajka
aselanger
|