kpina ?
złakniony krwi
słodkiej niewinności
anielskich skrzydeł
bieli nieskazitelnej
szukając dnia bez nienawiści
tracisz życie
za dniem dzień ucieka
bezpowrotnie
mówisz że widziałeś
pradawnych bogów miejsce spoczynku
śmiejąc się kłamiesz
Olimpu nie dosięgnąłeś
życia sensu wiecznie szukjąc
krzyczysz w śnie
o wygranej
smak czujesz
lecz złotego runa wciąż
dotknąc nie umiesz
klepiąc wziąż o miłości banały
żyjesz złudzeniami
swojej wielkości
spojrzyj jak życie ucieka
kpiąc z ciebie
króla przedmieścia
jedno zadając pytanie proste
czy kochać jesteś gotów
tak zwyczajnie
Adamo70
|