Na kuchni
Losy ludzkie się ważą
Podduszają i smażą
Uwarzony na parze
Śledzimy bieg wydarzeń
Nie jest to wcale wesołe
Gdy czyjaś glowa pod stołem
Za to z poparzeń są żarty
Z palców na ostrzu zdartych
Do plotek dostęp bez przeszkód
Wstrętne kolana na wierzchu
Zawsze ktoś je za trzech
I ten pensjonarski śmiech
Życia podane na tacy
Spójrz, to twoi rodacy
A obcy są niezmiernie
Bo przyglądają się biernie
Nic tutaj nie jest nudne
Stosunki napięte i trudne
Codzienne poranne drżenie
Kotły rozsadza ciśnienie
Kira_Hiromi2
|