Uczta

Jest jedenasta,
północ już prawie,
a ja wciąż żeśka,
tak jak po kawie.

Próbuję zasnąć,
ale nie sposób,
do głowy mojej
pcha się sto osób.

I mi próbują
namącić w głowie,
ja chcę spokoju
wyobraźcie sobie.

Dość, myślę oschle
i wstaję z łóżka,
robię chleb z masłem
i piwa puszka.

Jedną puszeczkę
w lodówce miałam
i teraz sobie
o tym przypomniałam.

Ucztę przyjemną
w łóżku zrobiłam
i z głowy mojej
wszystkich przegoniłam.

Popijam piwko,
chlebek już zjadłam,
czuję się bosko,
zdrowo podjadłam.

A piwko swoje
działanie ma,
po nim znów zasnę
i wszystko gra.


jaskolka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-02-13 17:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jaskolka > < wiersze >
Ewa_Krzywa | 2012-02-18 13:47 |
fajny tekst - jeszcze tylko melodia i jest wesoło;)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się