Spotkanie

Wczoraj miałam spotkanie,
z dwoma bliskimi panami,
kuzyn Tolek, brat Zbyszek
przyszli do mnie, lecz sami.

Zaprosiłam do siebie
na poezji czytanie,
w towarzystwie ich dzieci,
mogły także przyjść panie.

Ale moi panowie,
wolne duchy od zawsze,
chodzą własnymi drogami,
kierując w najciekawsze.

Nie pytają nikogo,
czy wypada, czy nie,
praktykują myślenie,
czy ktoś lubi, czy nie.

Wolne ptaki są przecież,
to okazy ,o ho,
miałam frajdę, czy wiecie,
w moim domu, no bo...

Deklamować ja mogłam,
czytać, pytać i też,
słuchać także rozważań,
z męskiej strony, czy wiesz?

A to wielce ciekawe,
też nie nudne, choć ja,
często w trakcie musiałam
się przypomnieć, o ha!

No, bo moja poezja
była sednem spotkania,
a nie męskie wywody,
w formie politykowania.

Jednak moi panowie,
muszę przyznać to szczerze,
są taktowni ogromnie,
starej szkoły rycerze.

Motywują też bardzo,
dobrym słowem wzmacniają
i pochwalić cię przy tym
wcale nie zapominają.

Wieczór wczoraj był świetny,
o powtórkę poproszę,
lecz w wydaniu już szerszym,
z tym zamiarem się noszę.


jaskolka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-02-16 19:49
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jaskolka > wiersze >
Ewa_Krzywa | 2012-02-18 13:43 |
cieszy każdy słuchacz - szuflada jest głucha...;)5*
szmaragd | 2012-02-18 12:53 |
suuper :)
misterfantastywp_pl | 2012-02-16 20:41 |
świetny wiersz i to dobrze iż masz komu czytać swoje prace i omawiać je z różnych punktów widzenia
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się