mamo

byłaś mi żywicielką
nie to za mało
o wiele za mało
byłaś skałą bezpieczną
kryjówką
moją nadzieją siłą całą
wszystkim we wszystkim
a ja
twoją częścią byłam
mamo
ziemia otworzyła swą czeluść
jak pisklę z gniazda wyrzucone
ze złamanym skrzydłem
nie zdolne wznieść się wysoko
szukałam cię w myślach
malowałam twój obraz
wspomnieniami kreślony
zimno
pusto się stało
złowieszczo cicho
mamo
czas ślady zostawił
potykając się
obtłukłam kolana
zabliźniły się rany
tęsknota została
wzbić się pozwala


pirit

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-02-19 14:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < pirit > wiersze >
szarotka | 2016-01-16 21:22 |
zamyśliłam się...
lipiec | 2012-02-19 17:10 |
Piękny wiersz ,każda strata bliskiej osoby jest b. bolesna .
szmaragd | 2012-02-19 16:23 |
piękny wiersz :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się