Nad urwiskiem



Wiatru z objęć się wyrwałam
Pobiegłam w przeciwną stronę
Kiedy tak nad urwiskiem stałam
Pomyślałam że w chmurach tonę

Wyciągnęłam ręce do nieba
Wypuściłam żal ściskany w dłoniach
Już dawno to zrobić było trzeba
Zamiast pozwalać by tętnił w skroniach

A wiatr mnie dogonił i objął ramieniem
Łzę krwawą z policzka otarł
Tutaj był początek
Tu końca westchnienie
Przez wiatr tulona już się nie miotam



szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-02-21 18:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
lipiec | 2012-02-26 19:00 |
Dobrze,że wypuściłaś ten żal... śliczny wiersz.
Ewa_Krzywa | 2012-02-22 11:02 |
patrzmy w słońce bo w nim energia;)5*
bezimienna | 2012-02-22 08:58 |
I tak trzymaj:)
szmaragd | 2012-02-21 19:05 |
wyrzuć z siebie rozpacz,niech utuli Cię wiatr
kazap57 | 2012-02-21 18:24 |
poczułem w twoich wersach dotyk miłości choć smutku wiatr zasłania błękit
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się