Adam i Ewa
W tę noc,
Bądź mym Adamem.
W tę noc
Wąż nas ku sobie przyciągnie,
W tę noc
Zerwę jabłko z drzewa „dobra i zła”,
W tę noc
Chcę czuć się grzeszna.
Więc gdy tylko niebo przeoblecze się w czerń,
Uwięź mnie w swych ramionach,
Karm swym oddechem,
Pój pocałunkami,
Aż będę syta.
Tylko proszę o nic nie pytaj.
W tę noc,
Będę Twą Ewą,
W tę noc
Będziemy ciałem w ciele.
Więc gdy tylko zajdzie Słońce
Pozwól przekroczyć mi próg,
Przyodziej w miłość,
Odwiedzaj moje miejsca opuszczone,
I odkrywaj te nikomu nieznane.
Nie pytaj o przyzwolenie.
Od tej nocy
Bliscy dla siebie,
Od tej nocy
Skazani na potępienie
A nad ranem
Nie będziesz już mym Adamem.
Wąż nas oswobodzi,
A Słońce dla nas nie wzejdzie
Syci, nadzy, grzeszni,
Poczniemy grzebać wyrzuty sumienia.
addicted
|