Julia nie z Werony
nazywałeś mnie Julią
z czułością wypowiadałeś literka po literce
zanurzałeś w miodzie
ocieplałeś w dłoniach
by smakowało bardziej,
bym prosiła o jeszcze,
bym głodna słów Twoich, głodną Ciebie się stała,
ach jak Ty w to wierzyłeś naiwnie
byłam dla Ciebie Julią,
z którą, chciałeś świat wzdłuż i wszerz przepłynąć,
łódka kwiatami przyozdobiona
niebo pełne gwiazd-na Twoje żądanie
wino gronowe, z czekoladową nutą,
błagalnym tonem prosiłeś,
bym popłynęła,
lub wyczekiwała Cię na brzegu,
niczym żona stęskniona- Penelopa
dla Julii polne kwiaty,
śpiew skowronków o poranku,
o niej wiersze
z jej wizerunkiem obrazy
to ona Twą muzą, aniołem, natchnieniem
***
ileż to lat było trzeba,
byś pojął
że Julia, Julią nie jest bez swojego Romea
addicted
|