Przemiana

Brak mi słów. Lecz czy one warte są uwagi?
Jakbym z wygnania wrócił niszcząc te zniewagi
Które w umyśle tkwiły, otwierając oczy
Zdruzgotałem słabości, a lęk mój się toczy
W przepaść nieprzeniknioną, znikając pod lodem
by zostać tam na wieki. A ja, jakbym kodem
Obawy rozszyfrował. Przepływem strumienia
silnej energii zniszczył ciemiężcę sumienia.
A rozszarpane wnętrze zalane zostało
Błogim balsamem szczęścia, które w nim powstało.


Gruncio

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-03-08 16:26
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gruncio > < wiersze >
szybcia | 2012-03-08 16:35 |
bardzo mi sie podoba :)**
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się