**
W cudownie wyludnionym mieście
Foliowe ptaki trzepoczÄ… na chodnikach
Niesie je wiatr i popycha
Godzinę temu złożony pocałunek
Na dzień dobry czy dobranoc
Nieważne
Wybieram ciszę, mój Otello
W Twoim mieście tak niedocenianą
Idę na palcach by jej nie naruszyć
Jestem świadkiem codziennego cudu
Jak w opowieści Cały Lud Śpi
Może oprócz potępieńców
Oni stÄ…pajÄ… powoli na kalekich nogach
Niepewni swojej przestrzeni
OdbijajÄ… siÄ™ w szklanych oczach wron
Niewierna Morfeuszowi oplatam się szarością
AsfaltowÄ… melodiÄ…
Niedzielnej apokalipsy.
Kira_Hiromi2
|