R a z e m




z ciemności powrócił
do upragnionego blasku
zatrzymany w czasie
w poszarpanym surducie
zastukał do drzwi
wiatr przychylności
widząc jego utrudzenie
zaprosił do środka
wchodząc oświetlił drogę
błękitnymi promykami

gdzieś z głębi odległej
usłyszał delikatny głos
zadźwięczał jak struny harfy
zgasił promyki oczu
oddal serce chwili
błękitne fale
porywały do tańca
ziarenka piasku
ujrzał wyciągnięte dłonie
radosny głos przywołał
- chodź do mnie chodź
już jestem -

otworzył oczy i pobiegł
w błękitne promienie
zostawiając ślady na piasku




19.02 – 20.02.2008.


kazap57

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2012-03-30 13:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kazap57 > < wiersze >
kazap57 | 2012-04-01 11:37 |
dziękuję
robertino80 | 2012-03-31 19:36 |
:)5
lipiec | 2012-03-31 11:28 |
Śliczny wiersz.
kazap57 | 2012-03-30 20:44 |
tak właśnie tak
szmaragd | 2012-03-30 18:29 |
aby trwało, trwanie :)
DarkSide | 2012-03-30 18:09 |
bardzo ładne słowa:)
kazap57 | 2012-03-30 16:25 |
najważniejsze aby to razem było, trwało i pozostało
Ewa_Krzywa | 2012-03-30 15:05 |
każda chwila zostawia ulotne ślady w przestrzeni ;)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się