O tych sflaczałych

Ostatnio widzę w stalowych wagonach
wypalonych ludzi
Nie mówiąc o częstrzych zgonach
co telewizji się już nudzi
Ludzie zachowuja się jakby ktoś wyłaczył prąd
Ktoś bardzo wścibski i o słabym poczuciu humoru
Miasto staje sie wylegarnią żywych trupów
a ci pchają sie potem do oporu
zamknięci na klucz w czterech ścianach Metropolii
choć droga wolna i wszysko nie tak
bo łupie ich w kościach od tego smogu pewnie
opary zatruwaja im uszy i oczy
percepcja powoli zanika widzą w szarych barwach

jedynie co to czasem iskra poleci
spod tramwajowej czupryny
wyjątkowy przejaw dynamiczności
jasny przebłysk bez niczyjej winy

i wreszcie człowiek jeden taki
szarością znurzony
położy sie spać
i umrze
zmęczony


none

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-04-09 19:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna none > < wiersze >
rudaraija | 2012-04-10 00:55 |
O moj Boze jak mi sie podoba!:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się