Płyną
Płyną po niebie zmęczone żurawie
jak siwe okręty sztormem strwożone
wracają po zimie w ojczyste strony
a ja je witam ukłonem.
Płyną po niebie głośno gęgając jakby
mówiły znowu witajcie wiosna na świecie
budzi się życie więc bramy otwierajcie.
Lecą strudzone czaple bociany wracają w
ojczyste strony na powitanie dziobami
klekoczą to nasze ojczyste ikony.
Przed nimi idzie ta najpiękniejsza ma
wszędzie kwiaty we włosach ma włosy
złociste słońce na twarzy w sukience z
mgieł i bosa.
A nad nią tęcza kolorowa we wszystkich
barwach lata idzie powoli kwiaty rozrzuca
niezwykła jest przebogata.
Wiosenny deszczyk skrapia jej włosy i wiatr
delikatnie je osusza czasami burza gra na werblach
drży moje serce i dusza.
Lecz ma w zanadrzu jeszcze coś więcej na takie
dary wszyscy czekamy niesie nam miłość wielką
gorącą może się znów zakochamy.
Henryk Siwakowski
Elbląg 27.3.2012.
Henk
|