JAK SZAMANKA
Czerwone słońce układa się do snu
i wieczór mewy woła ukojny szum
morza słychać w oddali i pusto
dookoła.
Ja patrzę tylko w zamyśleniu w Twe
śliczne błękitne oczy i widzę w nich
całą naszą miłość jak niczym sen proroczy.
Czasami taki blask z nich płynie że świecą
jak morska latarnia i patrząc na nie do ich
głębi człowieka dreszcz ogarnia.
A Ty jak szamanka uśmiechasz się czule i
tulisz się do mnie jak do ołtarza powoli na
dworze zmrok zapada i noc swe blaski obnaża.
I siedzę z Tobą na chłodnym piasku szczęśliwy
i zakochany a w uszach płynie rzewna melodia
''Goniąc Kormorany''.
W oddali tylko latarni błysk czasami w powietrzu
przeskoczy i nieraz myślę czy to latarnia czy są
to Twoje oczy.
A pocałunki nasze są tak gorące choć chodne już
wokół morskie powietrze Twe włosy falują jak żagiel
na jachcie i napełniają wonią powietrze.
Henryk Siwakowski
Elbląg 14.12.11
Henk
|