LIMERYK CASANOWA


Franek, Casanova z Ciepłowody,
co to nie był już tak wcale młody,
a sporą wyobraźnię miał,
na swe gadki dziewczyny brał.
W tym, z innymi wygrywał zawody.

Pannom sprawdzał czy mają dowody,
wprawnie mierzył im wszystkie obwody.
Niby żenić się z nimi miał,
a tylko pobawić się chciał.
Alimenty zabrały dochody.






Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2012-04-14 10:15
Komentarz autora: Copyright by © Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > < wiersze >
safona2011 | 2012-05-27 10:10 |
fajne dwie strofki)
Hydra33 | 2012-04-23 20:32 |
dobre ))
Hydra33 | 2012-04-23 20:31 |
dobre ))
robertino80 | 2012-04-16 13:10 |
uuu...znam te bóle :)))
kazap57 | 2012-04-14 21:52 |
rzeczywiście prawdziwy pechowiec
szmaragd | 2012-04-14 15:44 |
pechowiec :)
lipiec | 2012-04-14 13:23 |
Prawdziwy pechowiec hi hi ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się