LIMERYK SAMOCHODOWY


Pedantyczny, z warszawskiej dzielnicy,
samochód parkował na ulicy.
Kiedy z boku w swym aucie,
miał niewielkie przetarcie,
portfel mu przytarli lakiernicy.

Gdy zatarł silnik gdzieś w okolicy,
ściągając go wgięli część chłodnicy,
krzyknął: nie dobijajcie,
błagam, z gracją cofajcie!
Wykończyli portfel mechanicy.





Ewa Krzywka


Ewa_Krzywa

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2012-04-14 20:58
Komentarz autora: Copyright by © Ewa Krzywka - prawa autorskie i materialne zastrzeżone
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewa_Krzywa > wiersze >
albardah18 | 2016-04-27 13:14 |
bardzo mi się podoba
safona2011 | 2012-05-15 12:46 |
dwie strofki, brawo, fajny)5
safona2011 | 2012-05-15 12:45 |
dwie strofki, brawo, fajny)5
lipiec | 2012-04-16 15:10 |
Bardzo trafiony 5*
szmaragd | 2012-04-14 23:27 |
suuuper :)
kazap57 | 2012-04-14 22:22 |
Ewo jesteś niesamowita - masz worek bez dna pomysłów....
szybcia | 2012-04-14 21:33 |
fajny :)5*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się