Na Wieki
Chciałbym na wieki utrwalić Twe imię
wyryć je dłutem na kamieniu, na zwykłym
polnym wielkim głazie z tych które leżą na
miedzy w cieniu.
Chciałbym by zawsze lśniło Twe imię o każdej
porze i o każdej dobie nawet gdy litery mchem
się pokryją gdy spojrzę na nie będzie w mojej
głowie.
Chciałbym na wieczność ocalić Twe imię
jak ludzki pomnik miłości ikona żebyś na wieki
pozostała kiedy odejdę i kiedy skonam.
Do tego jeszcze chciałbym wyciąć serduszko i słowa
mej miłości ustawić go w parkowej alei naszej
nieziemskiej wielkiej wytrwałości.
Gdzie nasze ślady pozostały przepiękny platan i stara
ławeczka ,wytarta trawa gdy klękałem wyznając Ci miłość
na klęczkach.
Wycięte scyzorykiem słowa na korze drzewa krótkie kocham
na które dzisiaj patrzę szczęśliwy i siwowłosy ze
szczęścia szlocham, i ty już także dziś nie młoda już nie
jak sarna dziś się poruszasz lecz kiedy patrzę w Twe oczy
szczęśliwe to swym uśmiechem znów mnie wzruszasz.
Znów mocniej bije moje serce i w oczach mam lata młodości
choć jesień życia szybko się zbliża i my idziemy ku starości.
Lecz nasza miłość ciągle trwa jak zachodzące
słońce czerwono płonie my dalej idziemy przez życie swe
i ciągle mamy splecione dłonie.
Henryk Siwakowski.
Elbląg 30.07.11.
Henk
|