Serduszko
Dziś pokażę Ci serduszko
wycięte scyzorykiem przed ćwierć wiekiem
gdy Cię kochałem ponad wszystko
i byłem młodym i silnym człowiekiem.
Gdy je wyciąłem to napisałem też Twoje inicjały
a zobacz dzisiaj miła moja jak bardzo poczerniały .
Jak bardzo zobacz miła moja rany się zabliżniły
a gdy je robiłem przed ćwierć wiekiem
mówiłaś do mnie mój miły, i całowałaś tak namiętnie
pod pięknym starym jaworem, ja Cię pieściłem jak anioła
i świat stał dla nas otworem.
A serca były tak gorące waliły jak kowal w kuźni
i przychodziłem zawsze wcześniej byleby się nie spóźnić
a Ty siedziałaś na ławeczce z przepięknym kwiatem we włosach
i chodziliśmy przytuleni, Ty zawsze byłaś bosa
i przemierzałaś bujne trawy strącając z nich krople rosy
i mokrą dłonią zgarniałaś z oczu swe czarno krucze włosy.
Twa skóra lśniła jak chiński jedwab i oczy blaskiem biły
pieściłem Twoją śliczną twarz, a Ty mówiłaś mój miły.
I nasza miłość trwała wciąż jak w transie czy amoku
pieszczotą nigdy nie było końca nie mogliśmy dać kroku.
Splecione ciała trwały długo że nieraz brakło siły
i kochaliśmy się nieziemsko o miła ma i mój miły.
A kiedy przyszła złota jesień to zbieraliśmy złote liście
w powiewach wiatru i w chłodnym deszczu kasztany spadały
zamaszyście, lecz nasze serca były czerwone i usta dalej
blaskiem swym wabiły ja Cię kochałem nieziemską miłością
Ty dalej mówiłaś kocham mój miły.
Henryk Siwakowski
Elbląg 4.07.11
Henk
|