Chwila zadumy
Zapadł zmierzch.
Już noc gwiazdami rozbłysła.
W oknie w ciszy
płonie świeca.
rozświetlając zakamarki duszy.
Idę po schodach życia,
ciężar dni unosząc na barkach.
Biały gołąb zatrzepotał nad głową.
Może to chwila spełnienia?
Może nadzieja?
albo zwątpienie
wdziera się ukradkiem.
Nadszedł czas zastanowienia
nad istotą rzeczy,
tak wątłą, która
przychodzi i znika,
niczym światło miłości.
Serce zamknięte w klepsydrze,
spływa kroplami pędzącego czasu
tworząc jezioro marzeń.
aloya
|