Rozstanie

Przyrzekał jej miłość w kościele.
Obiecał piękny świat.
A ona w białej sukni jak anioł.
Oddała mu serca swego kwiat.

Potem wesele i życzeń moc.
Szczęście zamknęło się w dłoniach jej.
Lecz nie wiedziało dziewczę że zły los.
Stanie na przeciw miłości tej.

Żyli więc w szczęściu aż pewnego dnia.
Przyjechał chłopiec na koniu swym.
I stało się to co miało się stać.
Pożegnał ja słowem tym.

ŻEGNAJ...

Dziewczyna nad źródłem rzeki została.
W dłoniach swych trzyma zwiędły już kwiat.
A w smutku swym zanuciła.
Melodię którą znał tylko wiatr.

Ach losie mój losie powiedz.
Dlaczego przyniosłeś mi rozłąkę.
Ach losie mój losie dlaczego.
Zasiałeś w mym sercu tęsknotę

Jak zapytać swojego marzenia.
Dlaczego rozstaniem mi grozi.
Czy muszę odejść w czas zapomnienia.
Bo odkochać się już nie mogę.


aloya

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2012-04-25 13:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aloya > < wiersze >
p_s | 2015-11-04 00:49 |
rozstania bolą, zwłaszcza gdy skrzywdziła nas osoba, której zaufaliśmy...
kazap57 | 2012-05-16 13:02 |
bardzo trudne są rozstania - zamyśliłem sie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się