Za Twoją Miłość
Za Twoja miłość w wielkiej
podzięce, dziś ofiaruje Ci
coś więcej.
Chciałbym być butem na Twych
nogach nieść Cię po świecie
i po schodach, by zawsze być
też blisko ciebie, o każdej porze
i w potrzebie.
Bym mógł otulać Twe anielskie stopy
kiedy jest mróz i kiedy roztopy
a ty byś je mocno sznurowała tak
jakbyś do mnie się tulić chciała
jakbyś ściskała moje serce w miłosnym
uścisku i w podzięce .
Choćbyś mnie traktowała srodze
w górach po lesie czy na drodze
ja zawsze czułbym Twoje ciepło
a gdyby Cię w paluszki piekło
to byś je wtedy zdejmowała, czyściła
myła i suszyła, i pastowała na brązowo
by wyglądały wręcz wzorowo.
Nie byłbym butem eleganckim żadnym
bucikiem wyszukanym, byłbym zwyczajnym
skórzanym butem, zwykłym trzewikiem
sznurowanym. By zawsze chronić Twoje stopy
i Twoje długie smukłe nóżki, bym mógł
je ciągle do siebie tulić no i całować
Twych stóp paluszki.
A ty w podzięce za swą wygodę do snu
jak dziecko byś je kładła i prostowała
weń języki i wymieniała sznurowadła.
A gdy po latach strudzonych wielu
byś wyrzuciła je do śmietnika i choć
to kawał jest historii, lecz to nie człowiek
czar szybko znika.
Henryk Siwakowski
Elbląg 9.04.11
Henk
|