Bańka mydlana
I sen prysł
jak bańka mydlana
puszczona w huragan rzeczywistości
pozostawiając tylko złudne wrażenie
że jest wszystko jak dawniej
z odrobiną sentymentu
i lekko mokrymi oczami
z wizją tamtych miejsc
ikaryjskich lotów
z nicią wspomnień
ulotnych jak babie lato.
I gdyby tak spisać to
w jedną całość
spleść jak koszyk
w którym zmieściłoby się
całą miłość
powstałoby cudowne love story
lecz bez happy end'u
Maya
|