Jej oczy
szklane oczy jej zaspane
tak szeroko dziś otwarte
widziały już tyle zła
tyle bólu je spotkało
dziś rano ponownie płakały
znowu topiły się w słonym cierpieniu
tym razem z powodu porzuconej miłości
która włóczy się teraz niechciana
zagląda do serc
puka od drzwi do drzwi
jej oczy szukają pomocy
ratunku wołają
patrząc dookoła
znikąd nadchodzi ukojenie
jej szklane oczy zaspane
znów rano płakały
i tak już pozostanie
4-I-2006r.
Kara Kaczor
|