Aleja pełna róż
Idziesz aleją pełną róż
do butów czepia Ci się kurz
patrzysz zielona ławka
chcesz na niej usiąść trochę odpocząć
pozbierać myśli piwko nadpocząć
spokojnie pijesz je sobie
aż tu zza rogu wyłania się nagle
wóz policyjny zatrzymuje się przy tobie
i strach Cię ogarnia bo co tu robić
chyba będziesz musiał mandat zapłacić
ale się nie martw glina też człowiek
kary pieniężnej mieć nie będziesz
tylko pouczenie byś tak więcej
miejskiej policji nie wpadał w ręce
później wracasz sobie do domu
oczywiście nie mówiąc o akcji nikomu
i zastanawiasz się nad swoim losem:
czy to piwo jest dla nich takim ciosem
przecież nie robię żadnej rozruby
i nie chcę by z portfela mogło coś ubyć
następnym razem lepiej się skryję
albo bez browara swój nastrój poprawię
bo tak też można się lekko rozkręcić
i w dobrym towarzystwie miło czas spędzić
teqane
|