tak miłość
Tak miłość to umieranie więc ginę po trochu
Ginę daleko bez melodii Twego głosu i ciepła wzroku
Śmierć za przyjaciół to parnas miłości prawdziwej
Dlaczego więc ginąc nie czuje się szczęśliwiej?
A może to tylko strach wypełnia mnie po brzegi
Butnie nazywam go miłością kłamiąc w przedbiegi
Nie lękajcie się to klucz który ogień roznieca
Boże zamień mnie w pochodnie podobną do żywego pieca
sztabakoral
|