Nadzieja
Moja droga głupia matko
Dajesz mi siebie dość gładko
Uczysz mnie, nawet wbrew sobie
Wiarę należy pokładać w Tobie
Odchodzisz ostatnia z życiem prawie
Tlisz się w z pozoru przegranej sprawie
Lubisz wiekopomne dzieła i romantyczne zrywy
Lecz ból jest aż nadto prawdziwy
Czekam zakrzepły na mego wszechświata cud
Czas pieści ziarenka piasku, na nic cierpliwości trud
sztabakoral
|