Tak jest lepiej
Co rano
budzę się
codzienność jak
szara wstęga
przytłacza mnie
wstaje rozczochrana
w złym humorze
który światło gasi
z petem w ustach
wałkami na głowie
jak kaczka z Disneya
szukam ofiar...
stop
co rano
budzę się
z uśmiechem
na pięknych ustach
oddechem miętowym
słoneczko rozświetla
każdy dzień
mimo szarości
plączącej się
w szczelinach życia...
szmaragd
|