Rodzice gdzie jestescie ?
Mamo,rozległ się dźwięk.
Wypowiedziany tylko raz,
bo tylko na tyle matka dała jej czas.
Tato,wypowiedziany krzyk,
jak możesz iśc,
zostań, nie potrafię sam iśc!
Przy was chce być,
o rodzinie chcę śnić.
A was nie ma i nie ma,
mój ból,
wasza niewiedza.
Tak naprawde to czuję się,
sam jak bym tylko rodziców, odwiedzał.
Was nie ma gdy krzycze!
Brakuje was gdy moje serce boli!
Zgineliście mi z widoku,
za naszym szczęściem pogoni.
Zgineli mi oni,
rodzice, najcieplejsi,
i nablizsi dawniej sercu ludzie.
Teraz o braku miłości chłodzie,
na matczynym głodzie,
braku ojcowskiej rozmowy,
czuje się samotny jak na morzu kłody.
Telek
|