już niedaleko
już niedaleko
choć horyzontu ręką nie sięgniesz
stań tam
gdzie kamień został na kamieniu
spójrz jak tu pięknie
wiatr wysmaga policzki
optymizm nadmucha w uszy
słońce dociera wszędzie
ale trzeba czasu by kleksy śniegu osuszyć
kamienie mchem porośnięte
na stromej ścieżce rozsiane
jak mak
już niedaleko
byłeś tutaj
jeszcze wrócisz
zaprowadzi cię na drzewie
namalowany czerwony znak
szybcia
|